Pasażerowie, którzy godzinę czekali na paryskim lotnisku na spóźniony lot do Warszawy, musieli wykazać się dużą cierpliwością. Gdy już podstawiono samolot, to zamiast zacząć odprawę, obsługa lotniska zamknęła przejście. Powodem - jak informuje "Fakt" - była obecność Jolanty i Aleksandry Kwaśniewskiej. Obie panie zostały wpuszczone na pokład bez kolejki.
Patrz też: Aleksandra Kwaśniewska to spryciula! Zobacz, jak wsiada do samochodu ZDJĘCIA
- Szybko poznaliśmy powód. Jako pierwsze zostały wpuszczone była prezydentowa i jej córka, które - jak się okazało - czekały obok w saloniku VIP. Musieliśmy czekać, aż panie usiądą na swoich miejscach. Dopiero wtedy zostaliśmy wpuszczeni na pokład - powiedział "Faktowi" jeden z pasażerów.
"Fakt" zastanawia się, z jakiej racji Kwaśniewskie mogą liczyć na takie przywileje. Gazeta przypomina, że Jolanta Kwaśniewska nie pełni już żadnej funkcji publicznej. Poza tym - jak przyznała w rozmowie z "Faktem Aleksandra Kwaśniewska - to była podróż prywatna.