Jacek Łągwa mówi o workach pełnych pieniędzy. Członkowie Ich Troje zarabiali krocie!

Ich Troje: złoty okres działalności zespołu

Zespół Ich Troje rozpoczął działalność w latach 90. XX wieku, jednak okres jego największej świetności przypada na początek XXI wieku. Michał Wiśniewski uchodził wówczas za ikonę polskiej popkultury, a fani szaleli na punkcie jego zespołu. Tłumy na koncertach, występ na Eurowizji, własne reality show czerwonowłosego wokalisty "Jestem jaki jestem" czy wreszcie bajeczny ślub z Mandaryną - trudno zapomnieć tamten czas! Zespół Ich Troje, który założyli Michał Wiśniewski i Jacek Łągwa, odnosił największe sukcesy, gdy w jego składzie znajdowała się Justyna Majkowska. Udało im się utrzymać "na fali" również wtedy, gdy zastąpiła ją Anna Świątczak.

Członkowie Ich Troje zarabiali krocie. Łągwa mówi o "workach pieniędzy"

27 lipca 2022 roku w sprzedaży pojawi się książka "Ich Troje. Biografia", w której to Michał Wiśniewski, Jacek Łągwa i Anna Świątczak opisują zakulisowe historie dotyczące zespołu. Z jej fragmentów dowiedzieliśmy się już, dlaczego lider Ich Troje ma czerwone włosy. Na łamach biografii zespołu Jacek Łągwa opisał z kolei, jak wyglądało dzielenie honorariów. Jak się okazuje, członkowie Ich Troje dostawali worki z pieniędzmi, a następnie dzielili je, popijając trunki.

"To były czasy, kiedy przelewy bankowe funkcjonowały w niewielkim zakresie, w związku z czym z organizatorami rozliczaliśmy się głównie gotówkowo. Wpływy z biletów na koncerty stanowiły w dużej mierze banknoty o nominałach dziesięcio- lub dwudziestozłotowych. Pamiętam, jak nasz manager w wielkim worze przynosił do któregoś z apartamentów pieniądze dla zespołu. My, popijając whisky, wyrzucaliśmy te pieniądze na środek pokoju, liczyliśmy, oddzielaliśmy to, co mieli dostać pracownicy, i braliśmy swoją dolę. Dzisiaj taka scena jest wręcz trudna do wyobrażenia, a wtedy była to nasza codzienność", wspominał Łągwa na łamach książki "Ich Troje. Biografia".

Jacek Łągwa ujawnił także, gdzie przechowywał gotówkę, zanim wpłacił ją na konto bankowe. Jego sposób był co najmniej intrygujący...

"Brałem z hotelowej toalety plastikowe torebki na podpaski z napisem Damenbinden i pakowałem w nie kasę, a potem, kiedy tylko po drodze mijałem swój bank, zatrzymywałem się i wnosiłem te torebki, żeby wpłacić gotówkę. Nie zapomnę min pań w okienkach, gdy wykładałem osiemdziesiąt czy sto tysięcy na blat", opisywał współzałożyciel Ich Troje.