Chociaż wciąż nie milkną echa kontrowersyjnej decyzji o ślubie w podeszłym wieku z partnerką młodszą o 60 lat, Łapicki nic sobie nie robi z krytyki. Postawił na własne szczęście i tylko to się dla niego liczy.
- W sędziwym wieku dałem sobie prawo do myślenia o przyszłości. Pewnie moi starzy kumple dziś mi zazdroszczą. Powiedziałem im: "Narzekacie sobie, a ja się ożenię, ponieważ nie zgadzam się na starość i co mi zrobicie?" - czytamy w "Twoim Imperium".
Czyżby małżeństwo i towarzystwo młodej damy było sposobem może nie na nieśmiertelność, ale przynajmniej prawdziwą długowieczność? Widząc zdjęcia Andrzeja Łapickiego nie sposób z tym polemizować.