Gwiazda seriali "Hotel 52" oraz "M jak miłość" w rozmowie z "Rewią" opowiedziała, że w szkole średniej finansował ją tata, ale po podjęciu studiów Laura postanowiła się o drobinę usamodzielnić.
Przeczytaj koniecznie: Cielecka wychowuje Samojłowicz
- Pierwsze pieniądze to była chałtura na studiach. Razem z przyjaciółmi staliśmy na bankiecie przebrani za barokowe postacie. Było nas sześcioro, musieliśmy ładnie wyglądać i wachlować się. Na studiach często robiliśmy takie rzeczy - opowiada aktorka. - Każdy lubi mieć własne pieniądze. teraz mam już inne potrzeby, sporo kosztuje też wynajęcie mieszkania. Ale pieniądze nie są u mnie na pierwszym miejscu - wyznała Laura.
Podoba się wam nowa rola Samojłowicz w "Hotelu 52"?