Leonard Cohen nie żyje. Wybitny artysta zmarł mając 82 lata. O śmierci poety i piosenkarza powiadomili jego bliscy w Internecie. - Pogrążeni w głębokim smutku informujemy, że odszedł legendarny poeta, autor tekstów piosenek i artysta Leonard Cohen. Straciliśmy jednego z najbardziej szanowanych i twórczych wizjonerów - napisali na Facebooku. Wiadomość o śmierci Cohena dotarła też do Lecha Wałęsy i bardzo poruszyła. Lech Wałęsa miał szczęście spotkać Cohena w latach 80. Artysta przyleciał do Polski w 1985 roku i dał koncerty w kilku polskich miastach: Wrocławiu, Poznaniu, Zabrzu i Warszawie. Sale koncertowe były pełne fanów muzyka, który był bardzo popularny w Polsce. Leonard Cohen wspierał Solidarność, dlatego też spotkał się z Lechem Wałęsą. Były lider Solidarności umieścił na Faccebooku zdjęcie z Cohenem i umieścił wzruszający wpis: - "Straciliśmy jednego z najbardziej szanowanych i płodnych wizjonerów muzyki” Leonard Cohen. Serdeczne wyrazy współczucia rodzinie oraz wszystkim bliskim naszego przyjaciela. Proszę przyjąć moje najszczersze kondolencje! Lech Wałęsa.
Zobacz: Leonard Cohen nie żyje. O śmierci powiadomiono na Facebooku