Pogrążony w smutku Lech Wałęsa żegna Cohena [ZDJĘCIE]

2016-11-11 12:53

Smutna wiadomość pojawiła się rano w mediach. Znany i ceniony artysta Leonard Cohen zmarł nagle w wieku 82 lat. Wspierał Solidarność i gdy w latch 80. odwiedził Polskę to spotkał się z Lechem Wałęsą. Były prezydent jest wstrząśnięty śmiercią Cohena. Pożegnał go na Facebooku. - Serdeczne wyrazy współczucia rodzinie oraz wszystkim bliskim naszego przyjaciela - napisał poruszony Wałęsa.

LECH WAŁĘSA

i

Autor: East News LECH WAŁĘSA

Leonard Cohen nie żyje. Wybitny artysta zmarł mając 82 lata. O śmierci poety i piosenkarza powiadomili jego bliscy w Internecie. - Pogrążeni w głębokim smutku informujemy, że odszedł legendarny poeta, autor tekstów piosenek i artysta Leonard Cohen. Straciliśmy jednego z najbardziej szanowanych i twórczych wizjonerów - napisali  na Facebooku. Wiadomość o śmierci Cohena dotarła też do Lecha Wałęsy i bardzo poruszyła. Lech Wałęsa miał szczęście spotkać Cohena w latach 80. Artysta przyleciał do Polski w 1985 roku i dał koncerty w kilku polskich miastach: Wrocławiu, Poznaniu, Zabrzu i Warszawie. Sale koncertowe były pełne fanów muzyka, który był bardzo popularny w Polsce. Leonard Cohen wspierał Solidarność, dlatego też spotkał się z Lechem Wałęsą. Były lider Solidarności umieścił na Faccebooku zdjęcie z Cohenem i umieścił wzruszający wpis: - "Straciliśmy jednego z najbardziej szanowanych i płodnych wizjonerów muzyki” Leonard Cohen. Serdeczne wyrazy współczucia rodzinie oraz wszystkim bliskim naszego przyjaciela.  Proszę przyjąć moje najszczersze kondolencje!  Lech Wałęsa.

Zobacz: Leonard Cohen nie żyje. O śmierci powiadomiono na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki