Dziennikarz opublikował zdjęcie swojego ucha ze zmianami nowotworowymi. Oskarżył przy tym lekarzy, którzy popełnili błędy i doprowadzili go do takiego stanu. - To jest "rak płaskonabłonkowy skóry twarzy w studium nieresekcyjnym". Wyhodowało go kilku lekarzy, oczywiście z dyplomami akademii medycznych. Jeden z nich przyznał się do błędu, nawet przeprosił. Reszta milczy, bo milczenie, jak wiemy, jest złotem - zaczął swój wpis Andrzej Bober.
Dziennikarz zdradził także, czy rak jest śmiertelny. - Ale mam szczęście, bo tylko w 3 % przypadków prowadzi na tamten świat. Jednak trzymajcie kciuki - zakończył wpis na Facebooku. Dwa tygodnie wcześniej pokazał zdjęcia z kliniki onkologicznej oraz swojego zabandażowanego ucha.