Olga Frycz musi dbać o swoje zdrowie, zwłaszcza, że na co dzień samodzielnie wychowuje dwoje dzieci. Życie prywatne aktorki nie od dziś budzi wielkie emocje. Przed laty związana była z trenerem tajskiego boksu, Grzegorzem Sobieszkiem, któremu w 2018 roku urodziła córeczkę Helenę. Ta relacja nie przetrwała jednak próby czasu. W 2021 aktorka pochwaliła się, że spodziewa się kolejnego dziecka. W sieci zawrzało, a fani dopytywali się o to, kto jest ojcem. By poznać odpowiedź, na to pytanie musieli wykazać się cierpliwością. Po dłuższym czasie Olga wyznała, że ojcem jej drugiej córki jest Łukasz Nowak, który jest podróżnikiem i bloggerem.
Frycz nie ukrywa, że samodzielne rodzicielstwo jest dla niej ogromnym wyzwaniem. Na duży plus można zaliczyć to, że pozostaje w bardzo dobrych stosunkach z ojcami swoich córek i może liczyć na ich wsparcie. Niemniej jednak jako odpowiedzialna mama regularnie poddaje się kontrolnym badaniom.
- Styczeń to u mnie miesiąc badań profilaktycznych. USG piersi, badanie krwi, wykupiłam pakiet taki specjalny dla kobiet plus markery nowotworowe - relacjonuje na swoim Instagramie.
Tym razem lekarz nie miał dla aktorki dobrych wieści - zobaczył na jej tarczycy małego guza. W związku z tym Olga musiała się poddać dodatkowej diagnostyce. Zlecono jej zbadanie poziomu hormonów tarczycy: TSH, FT4, FT3 oraz antygenów: anty-TPO i anty-TG.
- Czeka mnie wizyta u endokrynologa plus usg tarczycy - dodaje Olga.
Frycz, która niedawno opalała się na Teneryfie, postanowiła też skontrolować swoje pieprzyki. Przypomnijmy, że jakiś czas temu Zosia Zborowska wyznała, że przez nadmierne opalanie nabawiła się czerniaka - złośliwego nowotworu skóry.
Przy okazji Olga Frycz poddała też badaniom swoje obie córki.
- Zrobiłam też badanie krwi Helenci i Zosi. Im też wykupiłam takie pakiety dla dzieci i byłyśmy na usg jamy brzusznej - relacjonuje Olga.
Na koniec zamieściła w sieci ważny apel do swoich fanów.
- Warto się badać i bardzo do tego namawiam i życzę Wam dużo zdrowia - napisała Frycz.