Nie milkną echa niedzielnej transmisji na żywo na Instagramie Edyty Górniak. Piosenkarka w trakcie 3-godzinnego połączenia z fanami podzieliła się swoimi poglądami na temat tego, co dzieje się na świecie. Jej zdaniem pandemia została zaplanowana, a Bill Gates chce dokonać depopulacji ludzkości. Ostro wypowiada się także na temat noszenia maseczek, które ma za kawałek plastiku, który skłócił ludzi. Nie zmienia też swojego zdania na temat szczepionek. Jak podkreśliła nigdy nie da zaszczepić siebie ani swojego syna, a jeśli przyjdzie taka konieczność, to opuści kraj lub woli umrzeć.
Zobacz: Edyta Górniak RZUCA WSZYSTKO I ZNIKA! Oddaje telefon, odłącza Internet. Co się dzieje z diwą?
W pewnym momencie swojego live'a Edyta powiedziała, że zna przypadki, kiedy w szpitalach zamiast pacjentów leżeli statyści. Te słowa wyjątkowo rozzłościły medyków. Profesor Andrzej Matyja, lekarz ogólny, chirurg i prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, podczas dzisiejszego wywiadu na żywo dla TVN24 sam z siebie odniósł się do słów piosenkarki.
- Musimy potępiać wręcz, i to powinno należeć do państwa, postawy nieodpowiedzialne. Jak ja słyszę od jednej publicznej osoby, że my w szpitalach przetrzymujemy statystów i że nie ma koronawirusa, to ta osoba pewnie swoją wiedzę ma z czasów starożytności. Warto byłoby ją czasami uaktualnić. W związku z tym takie postawy negujące istnienie koronawirusa i z tym związane niebezpieczeństwa, powinny być ścigane wręcz. Ścigane - jako obowiązek państwa! - powiedział Matyja.
Edyta Górniak w trakcie swojej transmisji doskonale wiedziała, że jej opinie są niepopularne i może jej za to coś grozić.
- Jeśli jutro zniknę, to znaczy, że dziś powiedziałam za dużo - zwróciła się do fanów na koniec.
Zobacz także najnowszy news: Edyta Górniak ODDAJE SWOJE UBRANIA. Za darmo. Każdy może coś dostać
Postawę Edyty Górniak skomentował również satyryk Piotr Bałtroczyk. Trafił w jej czuły punkt i doszczętnie zmiażdżył diwę słowami.