Leonard Pietraszak był wybitnym aktorem serialowym, teatralnym i filmowym. 1 lutego br. media obiegła smutna informacja o jego śmierci. Aktor ma na koncie rozwód, ale w drugim małżeństwie pozostał do końca życia. Ponoć odejście od pierwszej żony miało być początkiem ochłodzenia jego relacji z synem.
Leonard Pietraszak miał złe relacje z synem. "Myślałem, że jego niechęć do mnie minie"
Leonard Pietraszak od lat związany był z Wandą Majerówną, u boku której odnalazł prawdziwe szczęście. Dlaczego prawdziwe? Wcześniej jego żoną była niejaka Hanna, z którą się rozwiódł. Para doczekała się jednak syna Mikołaja, który nie mógł pogodzić się z rozstaniem rodziców i faktem, że ma ograniczony kontakt z ojcem. Właśnie odejście aktorka od malarki miało zapoczątkować konflikt, jaki narodził się między panami.
- Ciąży mi ten brak więzi. Nie daje mi to spokoju. Ciężko mi z tym. Czekam na kontakt ze strony mojego syna, bo sam wielokrotnie wyciągałem rękę, prosiłem, ale bezskutecznie. Kiedyś myślałem, że jego niechęć do mnie minie, ale ona nie ustępuje - mówił niegdyś w magazynie "Na żywo".
Niestety, wszystko wskazuje na to, że Leonard Pietraszak nie odzyskał zaufania syna, które nadszarpnął przed laty. Aktor przyznał ponadto, że razem z pierwszą żoną nie byli gotowi na założenie rodziny i być może to spowodowało, że nie mógł w pełni odnaleźć się w roli troskliwego i zaangażowanego ojca.
Polecany artykuł:
Co jest w życiu NAPRAWDĘ ważne, a na co lepiej "machnąć ręką"?
Posłuchaj rad Krystyny Mirek, autorki książki "Uwierz w szczęście"!
Listen on Spreaker.