Po premierze filmu "Miszmasz, czyli kogel-mogel 3" Ewa Kasprzyk miała pretensje do produkcji, że sceny z jej udziałem zostały wycięte, w podobnym tonie wypowiadała się Katarzyna Łaniewska. Aktorka twierdziła, że czytała chyba inny scenariusz, bo zobaczyła na ekranie coś czego się nie spodziewała. W najnowszym wywiadzie do tych wypowiedzi nawiązała Ilona Łepkowska - scenarzystka i producentka. Okazuje się, że od ponad roku nie rozmawiała z aktorkami.
"One same się do mnie nie odezwały, a ja nie widzę powodów, żeby poruszać ten temat. Miałabym wymuszać od nich przeprosiny? To są dorosłe kobiety, więc chyba mają świadomość, co mówią i biorą odpowiedzialność za swoje słowa. Wiem, że Ewa była rozczarowana tym, że było jej mało w filmie i że wycięliśmy niektóre sceny z jej udziałem. Ale szczerze mogę powiedzieć, że usunęliśmy te sceny, które ona sama w pewnym sensie wymusiła na reżyserze. Od początku nie byłam do nich przekonana. Reżyser prosił mnie, żeby je nakręcić. Zgodziłam się, obejrzałam to i stwierdziłam, że nie są potrzebne w filmie. Byłam producentem, więc miałam do tego prawo. Poza tym, nie tylko mi te sceny się nie podobały. Tyle w tej sprawie. Dawno przestałam już liczyć na wdzięczność aktorów. Jeśli jednak jej doświadczam, jestem mile zaskoczona. A jeżeli nie, nie jestem rozczarowana. Za długo pracuję w tej branży" - powiedziała w Plejadzie Łepkowska.
Powstanie "Kogel-mogel 4"! Scenarzystka zdradza szczegóły!
Scenarzystka zdradziła, że w czwartej części, której scenariusz jest już gotowy uwzględniła zarówno Łaniewską jak i Kasprzyk. Zdaje się, że ta pierwsza wybaczyła już Łepkowskiej, bo jak zdradziła w rozmowie z nami - jest gotowa zagrać jeśli dostanie zaproszenie.
Katarzyna Łaniewska deklaruje chęć zagrania w "Kogel-mogel 4"!