Nie samymi koncertami i nagrywaniem hitów człowiek żyje. Frontman zespołu MIG coraz częściej myśli o potomstwie. Czuje, że jest gotowy, by zostać ojcem.
- Na razie jestem ojcem chrzestnym. Ale tak coraz częściej rozważamy z Aldonką posiadanie własnych pociech. Kto wie, może niedługo i ja będę tatą. Oczywiście, że chciałbym być ojcem! - mówi z błyskiem w oku Marek w rozmowie z "Super Expressem".
Kiedy klamka już zapadnie i decyzja o dziecku zostanie podjęta, wspólna praca Marka i jego żony z pewnością będzie sporym ułatwieniem. Dzięki niej są nierozłączni. Aldona jeździ na koncerty zespołu MIG. Pomaga w ich organizacji i zajmuje się promocją zespołu.
- Bardzo się cieszę, że Aldonka jest obok mnie. I tak nie mamy aż tak dużo czasu dla siebie, ale kiedy tylko możemy być razem, to korzystamy z tego - mówi nam Marek.
Zobacz: Marcin Miller: Mogłem UTONĄĆ