Bogusław Linda był gościem stacji TVN 24. Został zapytany co sądzi o planach TVP, która zamierza produkować filmy historyczne. Jako aktor z ogromnym stażem, wyśmiał pomysł Jacka Kurskiego. Oberwało się też samej reformie TVP, jakiej dokonano za pomocą tzw. "dobrej zmiany". - Teatr sobie poradzi. Istnieje od wieków. Niezależnie od frakcji i partii politycznych dawał sobie radę. Natomiast telewizja nie. Szkoda mi i Jedynki, i Dwójki, bo przestały istnieć - stwierdził gwiazdor.
Jak skrytykował plany tworzenia filmów historycznych? - Nie można robić filmów na zamówienie. Natomiast technicznie rzecz biorąc, film historyczny kosztuje majątek. - odpowiedział Linda. - Żeby zrobić jeden dzień zdjęciowy na przykład na placu Zamkowym, trzeba wszystko pozakrywać. To już kosztuje. Sprowadzenie koni, sprowadzenie karoc, których nie ma… Budowanie tego bądź wynajmowanie w Londynie, Budapeszcie to kosztuje majątek. Ludzie, którzy o tym mówią, nie mają świadomości tego, o czym mówią - skwitował aktor.