Pod koniec sierpnia informowaliśmy o poważnej chorobie Anity Lipnickiej. Lekarz wykryli u piosenkarki guza ślinianki przyusznej, który natychmiast został wycięty (Zobacz: Anita Lipnicka walczy z rakiem). Niestety choroba nawróciła. Artystka zdecydowała się na poważna rozmowę o swoim stanie zdrowia z magazynem "Viva". Jak się okazuje, Lipnicka będzie musiała zmagać się z chorobą do końca życia.
Sama Lipnicka pogodziła się z tym, że w każdej chwili może jej zabraknąć. Chociaż jest pogodzona z ewentualną śmiercią, martwi ją fakt, iż samotnie wychowuje 9-letnią córkę. Pola została z Lipnicką, kiedy wokalistka rozstała się ze swoim długoletnim partnerem, Johnem Porterem.
- Martwię się, że jeślibym zniknęła, mojemu dziecku zabrakłoby mamy. A na taką stratę jest jeszcze za mała. Nie myślałam, że zabraknie mnie dla życia albo zabraknie życia mi. Jestem gotowa odejść w każdej chwili - wyznała artystka w gazecie.
Życzymy rychłego powrotu do zdrowia!
Zobacz: Anita Lipnicka żałuje, że wróciła do Polski z emigracji w Londynie. Gorzkie słowa wokalistki