Liroy, czyli Piotr Marzec, stawiał pierwsze kroki w polskim show-biznesie na początku lat 90. XX w. Szczytem jego kariery był rok 1995 - udało mu się wówczas sprzedać ponad pół miliona kopii krążka "Alboom", co okrzyknięto największym sukcesem komercyjnym w historii polskiego hip-hopu. Oprócz kariery rapera próbował swoich sił także jako producent muzyczny oraz polityk. Obecnie Liroy robi karierę jako biznesmen w branży konopnej - jak deklaruje, miłość do marihuany odziedziczył po dziadku.
Były poseł jeszcze za swojej kadencji kilkukrotnie starał się o legalizację medycznej marihuany. Przyznał on jednak, że to, co proponowały wszystkie partie, było tylko złudzeniem rozwiązania tej kwestii.
Zobacz także: Królikowski pozuje na oceanie. Ludzie postawili go do pionu! Szokujące komentarze
Liroy nie krył się z tym, że chciałby posiadać własną plantację marihuany. Były poseł zrealizował już swoje marzenie; jest on właścicielem marki działającej w branży konopnej. Sam Liroy chętnie sięga po własne produkty. Jak wynika z jego rozmowy z Pudelkiem, wybrał bardzo dochodowy biznes.
W tym roku zamkniemy rok z 50 milionami złotych zysku. Zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie, ale jesteśmy w paru nowych państwach. Rusza kilka naszych nowych produktów. Jako jedyni w Europie mamy tak dużą kolekcję odzieży konopnej, mamy dużo produktów spożywczych. Wchodzimy w każdy aspekt życia obywatela. Spokojnie zamkniemy ten rok z dobrym wynikiem - opowiadał szczęśliwy biznesmen.
Polecany artykuł:
Cieszy go coraz większe zainteresowanie tematem legalizacji marihuany w Polsce oraz fakt, że głos w tej sprawie zabierają również inne gwiazdy, m.in. Mata. Piotr Marzec twierdzi, że depenalizacja "powinna nastąpić już dawno". Uważa on także, że konopie niesłusznie okryte są złą sławą - jego zdaniem są one zdrowsze od... kawy oraz cukru.
Cukier codziennie żremy w wielkich ilościach. To jest jeden z najgorszych narkotyków, tylko ludzie tego tak nie postrzegają - stwierdził Liroy.
Przypominamy, które gwiazdy wciąż czekają na miłość: