Przede wszystkim Piotr Kraśko (38 l.), do którego Hanna ma spory żal. Jak donosi "Rewia", Lis wydawało się, że kolega z TVP musi stanąć w jej obronie. Mimo, że Kraśce zawsze było bliżej do Kingi Rusin (38 l.), a obecną partnerkę Tomasza Lisa (43 l.) zna niedługo, ta wierzyła jednak, że może liczyć na podpis dziennikarza przy proteście.
"Wprawdzie nikt nikomu nic nie obiecywał, ale dziennikarka uważa, że przyjaźń - choćby tak krótka jak ich - do czegoś zobowiązuje. Hania jest postawą kolegi zawiedziona i gdyby Piotr znalazł się w jej sytuacji, ona złożyłaby wymówienie od razu" - komentuje "Rewia".
Najwyraźniej Kraśko nie jest takim idealistą jak Lis i woli zdroworozsądkowe podejście. W końcu Lis raczej nie płaciłaby za niego rachunków ze swojej odprawy, gdyby prezenter podpadł szefostwu za wsparcie nielojalnej wobec szefów dziennikarki.