Jak podaje "Fakt", Lis ma na to czas to do końca kwietnia. Rzecz w tym, że w domu w Konstancinie gwiazda ma wielką garderobą pełną efektownych strojów i butów. Próbuje z nich wybrać te, które nie należą do niej, ale nie jest to wcale łatwe.
Co się stanie, jeśli Lis nie odda wszystkiego, co wykorzystywała na wizji? Specjaliści zajmą się wówczas wyliczeniem, jaka jest wartość tych towarów. Hanna Lis będzie musiała za nie zapłacić, ewentualnie należność zostanie potrącona z jej skromnej pensji.
Dobry zwyczaj - nie pożyczaj!