Jak dowiedział się "Super Express", Lis prowadzi rozmowy z władzami telewizyjnej Dwójki i gdy dojdzie do porozumienia, była prezenterka "Wiadomości" już we wrześniu poprowadzi "Panoramę" o godz. 18.
- Hania wróciła z wakacji i teraz jest widywana na korytarzach TVP - mówi osoba pracująca przy Woronicza w Warszawie. - Negocjacje z dyrektorem Dwójki trwają - dodaje nasz rozmówca.
Hanna Lis, która ma wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu programów informacyjnych, ma ogromne szanse wrócić na wizję. Ale stracić może na tym obecna gwiazda "Panoramy" Joanna Racewicz. Będzie musiała podzielić się z Lis pracą albo... całkiem zniknąć z anteny.
- Joanna na pewno ma kontrakt do końca roku - ujawnia nasz informator. - Co będzie dalej, nie wiadomo.
Jeżeli Lis zostanie nową prowadzącą, panie będą musiały podzielić się obowiązkami, a to nie będzie łatwe.
- Prawda jest jednak taka, że obydwie panie lubią błyszczeć i raczej nie będą chciały dzielić anteny ze swoją konkurentką. Żadna z nich też nie odpuści i nie zdecyduje się na prowadzenie programu o godzinie 16. To mało prestiżowa pora dla takich gwiazd - dodaje pracownik Dwójki.
W tej sytuacji spokojnie może spać Marta Kielczyk (37 l.), która zazwyczaj pojawia się w wydaniach "Panoramy" o godz. 16. O swoją posadę nie musi się bać również Andrzej Turski (68 l.). Uwielbiany przez telewidzów dziennikarz prowadzi program w weekendy oraz święta.
- Andrzej od dawna ma to zagwarantowane i nic tego nie zmieni - wyjaśnia nasz informator.
Co na to sama Joanna Racewicz?
- Nie komentuję tego - ucięła krótko zdenerwowanym głosem.
O tym, jak potoczą się losy obu pań, dowiemy się już niebawem.