Ewelina, Ala i Ola Lisowskie pokazały się w "Dzień Dobry TVN" i opowiedziały, jak wyglądały ich relacje, gdy najpopularniejsza z sióstr zaczęła robić karierę muzyczną. Podobno młodsza Ala, dziś 12-letnia, wolała unikać rozmów o siostrze: - Nie chciałam, żeby wszyscy prosili mnie o autografy – wyznała szczerze.
Marcin Prokop zapytał siostry Lisowskie, czy myślą o wspólnym projekcie muzycznym. Podobno do tego jeszcze im daleko, chociaż Ewelina na Instagramie zapowiedziała ich występ jako "trio". Ola przez chwilę myślała o śpiewaniu, ale porzuciła te ambicje i dopiero niedawno poprosiła siostrę-wokalistkę o pomoc w interpretacji utworu:
- Ola jak była w takim wieku dorastania, w ogóle przestała śpiewać. Odłożyła to tak totalnie na bok aż w zeszłym roku poprosiła mnie, żebym podpowiedziała jej, jak zaśpiewać piosenkę na występie w szkole. Kiedy zaśpiewała, przyznam, że opadła mi szczęka. Nie wiedziałam, że moja siostra tak fajnie śpiewa – zdradziła Ewelina.
Trzeba przyznać, że wszystkie siostry Lisowskie są do siebie bardzo podobne. Może niedługo zdecydują się na jakiś wspólny projekt?
- Jestem dla nich motywacją, wiedzą, że wszystko jest możliwe, kiedy tylko o to walczymy i pracujemy na to. Tworzymy piękne trio. Fajnie by było, gdybyśmy mogły wystąpić na jednej scenie – tajemniczo opowiedziała Ewelina.