Prokurator doszukał się licznych nieprawidłowości w postępowaniu. - Zapoznaliśmy się z aktami i stwierdziliśmy, że policja nie wykonała wszystkich niezbędnych czynności – mówi Paweł Wierzchołowski, szef prokuratury na Mokotowie. - Nie zostali przesłuchani dwaj świadkowie kolizji oraz jeden z policjantów, dopóki te czynności nie zostaną wykonane nie zapadnie ostateczna decyzja o zakończeniu postępowania. Bylibyśmy niepoważni – mówi prok. Wierzchołowski. Policjanci mają czas do końca września. Do tego czasu celebrytka nie może być pewna swojego losu. Za jazdę pod wpływem alkoholu grożą jej nawet 2 lata więzienia i utrata uprawnień nawet na 10 lat.
Liszowska jednak pójdzie siedzieć?
2014-09-08
13:10
Przyznała się, przeprosiła i chciała wpłacić pieniądze na cele charytatywne. Tak Joanna Liszowska (36 l.) wyobrażała sobie konsekwencje pijackiego rajdu po Warszawie, który odbyła w swoim porsche 1 września. Okazuje się, że tak łatwo nie będzie...