Gwiazda „Przyjaciółek” najwyraźniej nic nie robi sobie z panujących przepisów. Swoje zakupy rozpoczęła od wizyty w niedużym centrum handlowym pod Warszawą, którego próg przekroczyła dokładnie zaraz po godz. 10. Liszowska najpierw zrobiła sobie rundę po sklepach odzieżowych, a potem uderzyła na market po spożywkę.
– Zrobiła drobne zakupy spożywcze do domu. W koszyku miała m.in. soki i warzywa. Spędziła w sklepie ponad 20 min – relacjonuje nam jeden z klientów sklepu.
Kiedy Joanna załatwiła wszystkie sprawunki, wsiadła do swojego luksusowego bentleya i odjechała do domu… Dobrze, że przynajmniej nie zapomniała o maseczce.