Górniak na lodach z taksówkarzem

2009-09-08 10:02

Edyta Górniak (37 l.) to stuprocentowa kobieta - piosenkarka nie znosi być sama. Odkąd rozstała się z Dariuszem Krupą (33 l.), boi się zaufać ludziom. Lubi jednak mieć u swojego boku mężczyznę. Tym razem gwiazda swoim urokiem usidliła taksówkarza. Zabrała go nawet na lody. Przecież takich słodkości nie można kosztować w samotności...

Śliczna wokalistka, która ostatnie tygodnie spędziła w ukryciu, wreszcie postanowiła wrócić do świata żywych. Ale niestety miała z tym nie lada problem. Edyta nie ma prawa jazdy. Wcześniej mając u boku kochającego męża, zawsze mogła liczyć na jego pomoc. Teraz chcąc jeździć po mieście, musi prosić innych o podwózkę.

Ostatnio spotkaliśmy gwiazdę podczas przejaż-dżki taksówką po Warszawie. Piosenkarka miała tego dnia wiele spraw do załatwienia. A to musiała zrobić zakupy, a to odwiedzić koleżankę w szpitalu. Wszędzie woził ją taksówkarz.

Mężczyzna miał wiele cierpliwości dla gwiazdy. Gdy ona przez dwie godziny doglądała przyjaciółki, on bez mrugnięcia okiem czekał na Górniak. Nic dziwnego, że potem Edyta chciała odwdzięczyć się taksówkarzowi za okazane serce. Zabrała go więc na lody. Niemal godzinę oboje spacerowali po mieście, objadając się zimnymi smakołykami.

Taki pomocny mężczyzna u boku Górniak to prawdziwe zbawienie. Odkąd u jej boku nie pojawia się już Dariusz Krupa, piosenkarka szuka pomocy w innych męskich i silnych ramionach. W końcu nie jest przyzwyczajona do życia w pojedynkę i do radzenia sobie sama. Do tej pory wszystkim zajmował się Darek. Teraz pomaga jej taksówkarz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki