Młoda wokalistka, która na niedzielnym koncercie Hity na Czasie w Płocku szokowała wielkim czarnym wzorem w kształcie pistoletu w okolicach pępka, na szczescie dla niej, nie oszpeciła się na całe życie.
Patrz też: Nowy tatuaż Mariny
Podopieczna Mai Sablewskiej przesłała dobrą wiadomość. Zapewniła na Facebooku, że wzór widniejący na jej brzuchu, był tylko chwilową mistyfikacją. Pistolet nie był prawdziwym tatuażem, ani nawet wzorem z henny. Marina przyozdobiła się po prostu naklejką.