Ewa Minge projektuje ubrania, torebki, buty, biżuterię, meble, a od niedawna dzieli się z fanami kolejnym swoim talentem. Mało kto wie, że artystka maluje obrazy oraz pasjonuje się rzeźbiarstwem. Od wielu lat boryka się z hejtem i posądzaniem o nadmierne operacje plastyczne. Projektantka przez wiele lat odnosiła się do tej sprawy. Ten hejt był powodem jej poważnych problemów ze zdrowiem psychicznym.
Ewa Mingę o kłopotach ze zdrowiem psychicznym. Miała myśli samobójcze
W rozmowie z "Jastrząb Post", w pewnym momencie nadmierne zainteresowanie jej wyglądałem doprowadziło ją do poważnego kryzysu psychicznego.
- Byłam wtedy wyzywana od potworów, były różne historie, musiałam mieć wtedy naprawdę mnóstwo siły w sobie. To doprowadziło mnie naprawdę do ciężkiej depresji, też o tym mówiłam, że miałam nawet myśli samobójcze - wyznała.
Żeby tego było mało, projektantka ma za sobą również ciężką walkę sądową z lekarzem, którym miał wymieniać jej zabiegi medycyny estetycznej jakim rzekomo miała się poddać. Udało jej się dowieść, że nie robiła żadnego liftingu twarzy.
- Ja to w pewnym momencie rzuciłam. Nie byłam w stanie, ponieważ w sądzie cywilnym pani sędzia mnie upokarzała, wychodziłam, płacząc. Zachowywała się skandalicznie, ewidentnie była do mnie negatywnie nastawiona, wyśmiewała mnie - powiedziała.