Łukasz Golec: Deszcz chciał nas zabić

2015-06-21 11:11

Ulewy i burze z piorunami to udręka artystów, którzy grają mnóstwo plenerowych koncertów. Do tej grupy zalicza się zespół Golec uOrkiestra. Wokalista Łukasz Golec (40 l.) w rozmowie z "Super Expressem" zdradził, że raz omal nie zginął na scenie.

- Różne rzeczy na koncertach się zdarzają. Anomalie pogodowe w Polsce są bardzo popularne. Jakieś huragany, trąby powietrzne są nagminne od kilku lat. Nam się zdarzyła taka sytuacja w Mielnie nad morzem. Przyszła taka ulewa w trakcie koncertu, że dach się załamał. Wypełnił się wodą i po prostu puściły spawy. Zatrzymał się parę centymetrów nad głową naszego perkusisty, cud, że nic nam się nie stało, musieliśmy przerwać - opowiada muzyk.

Zobacz: Daniel Olbrychski w Dzień Dobry TVN: Biję się w piersi

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają