- Różne rzeczy na koncertach się zdarzają. Anomalie pogodowe w Polsce są bardzo popularne. Jakieś huragany, trąby powietrzne są nagminne od kilku lat. Nam się zdarzyła taka sytuacja w Mielnie nad morzem. Przyszła taka ulewa w trakcie koncertu, że dach się załamał. Wypełnił się wodą i po prostu puściły spawy. Zatrzymał się parę centymetrów nad głową naszego perkusisty, cud, że nic nam się nie stało, musieliśmy przerwać - opowiada muzyk.
Zobacz: Daniel Olbrychski w Dzień Dobry TVN: Biję się w piersi