- To jest taki temat, który jest dla mnie bardzo trudny. Ja za długo to robiłem zdecydowanie. Robiłem to 14 lat, chyba jestem rekordzistą w telewizji publicznej - zaczął Łukasz Nowicki w rozmowie z portalem Świat Gwiazd. Potem się rozgadał i zdradził kilka powodów odejścia. Przykłady, które przytoczył związane z "Pytaniem na śniadanie" mogą być zaskakujące.
- Zaczyna ci to przychodzić zbyt łatwo. Przestaje ci odpowiadać pewna estetyka. Nagle masz 50 prawie lat, już nie chcesz może być tak pastelowo ubrany, może nie chcesz już sadzić kwiatów - nie umniejszając tym, którzy to robią - rozmawiać o technikach prasowania czy o gastrycznych problemach. Co najważniejsze, 45 razy już taką rozmowę odbyłeś, identyczną przez te lata. Przed świętami są te same rozmowy, przed Nowym Rokiem te same... Zaczynasz się nudzić. Ja się z tym momentem nosiłem kilka lat - wyznał syn Jana Nowickiego.
Przypomnijmy, że Łukaszowi Nowickiemu w TVP została jeszcze jedna fucha. Od 13 lat prowadzi teleturniej "Postaw na milion". Na razie nie ma plotek, jakoby i ten format mu się znudził.