Łukasz Zagrobelny ma kota!

- Mój kot zachowuje się jak pies, ponieważ jest dziwnej amerykańskiej rasy. Poza tym wydaje z siebie przeróżne dźwięki. Pamiętam jak kiedyś wróciłem do domu i usłyszałem podejrzane odgłosy. Przypominało to silnik Diesla. Warkot był prześmieszny. I po tej sytuacji ochrzciłem kota mianem Diesla. W najbliższym czasie mam zamiar do kota dokupić kotkę, która będzie wabić się Etylina - zdradził piosenkarz.

Trzeba przyznać, że Łukasz ma kota, ale chyba na punkcie paliw! To pewnie dlatego, że uwielbia szybkie samochody i nocne jazdy bez celu po mieście.