- Dobrych kilka lat temu jakiś pan podszedł do mnie i mówi: "Ja pana skądś znam. Pan chyba jest aktorem", chwila ciszy i wypala: "Pan Chyra. Bardzo podobał mi się pan w "Długu". To tylko jeden z przypadków, a było ich więcej - śmieje się prowadzący teleturnieju TVP 2 "Postaw na milion".
- Zawsze w takich sytuacjach byłem zaskoczony, ale nigdy nie obrażony - dodaje Łukasz w rozmowie z "Super Expressem".