Luna ma miliony! Nie musi rozpaczać po przegranej na Eurowizji
Okazuje się, że Luna to prawdziwa bogaczka! Reprezentantka Polski na festiwalu Eurowizji pomimo niezłego występu odpadła z konkursu. Gwiazda załamała się po przegranej i zamiast wyjść do fanów, uciekła przed wszystkimi. Następnego dnia Luna już naprawiła swój błąd, ale okazuje się, że piosenkarka nie musi aż tak przejmować się porażkami. Ta dziewczyna jest dziedziczką prawdziwej fortuny!
Luna tak naprawdę nazywa się Aleksandra Katarzyna Wielgomas, ale nie lubi swojego imienia i ma zamiar oficjalnie zmienić je na swój artystyczny pseudonim. Nie oznacza to jednak, że miałaby zamiar odciąć się od rodziny, wręcz przeciwnie. Luna jest mocno zżyta z mamą, do której jest podobna jak dwie krople wody! Ojciec Luny jest milionerem i prowadzi znaną firmę Dawtona, która produkuje ketchupy, sosy i warzywa w puszkach. Z tego powodu niektórzy nazywają Lunę "ketchupową księżniczką".
- Tak. Jestem tą Luną. Ale jestem też osobą dorosłą, niezależną, samodzielną i myślę, że nie ma to większego znaczenia, kto jest moim rodzicem, bratem czy chłopakiem - wyznała Luna w magazynie "Forbes".
Luna dostała od rodziców propozycję pracy w rodzinnej firmie, ale nie przyjęła jej. Zdolna wokalistka zdecydowała się rozwijać swoją muzyczną karierę, do której przygotowywała się od najmłodszych lat. Milionerka od dziecka uczyła się śpiewu, później uczyła się m.in. gry na skrzypcach w Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Tadeusza Bairda w Grodzisku Mazowieckim.
Jak potoczy się dalej kariery Luny jest na razie niewiadomą. Po porażce na Eurowizji eksperci byli mocno podzieleni w ocenie jej występu, a fani rozżaleni. Ale znaleźli się i tacy, którzy mocno poparli Lunę. Na przykład Ralph Kamiński, który uczył wokalistkę śpiewu doskonale ocenił jej występ i trzyma za nią mocno kciuki.
Na szczęście Luna spokojnie może patrzeć w przyszłość. Gdyby coś poszło nie tak na pocieszenie zawsze zostaną jej miliony.