W tym roku Polskę na Eurowizji reprezentuje Luna, czyli Aleksandra Wielgomas. Gwiazda wykona utwór „The Tower”. Po próbach i występach promocyjnych artystka jest pełna nadziei na sukces. Młoda artystka jest nimi usatysfakcjonowana, choć wie, że kilka rzeczy musi jeszcze dopracować. - Jestem zadowolona po próbach, scena jest przepiękna i muszę przyznać, że robi ogromne wrażenie. Kiedy na nią weszłam, poczułam się wyjątkowo, kiedy zobaczyłam scenografię, nasze rekwizyty, dwie wieże, kostiumy... Poczułam, jakbym wniknęła w tę opowieść, którą chcę stworzyć, w tę baśń. I mam nadzieję, że taki efekt uda mi się uzyskać. Jeszcze oczywiście jest kilka guzików, które trzeba dopiąć, ale myślę, że wszystko będzie idealnie i przede wszystkim, że w moim występie będzie dużo prawdy i szczerych emocji, przekazu dla całej Europy – mówi nam Luna.
Bukmacherzy szaleją. Luna może wygrać?
Wokalistka cieszy się też dobrymi notowaniami w zakładach bukmacherskich. Gracze typują, że na 75% Polka dostanie się do finału, który odbędzie się 11 maja. To zaskakująco dobre rokowanie. Oby okazały się prawdziwe. Swoją drogą Eurowizja to specyficzny konkurs. Tu nigdy nie wiadomo, kto w danym roku spodoba się w większości europejskich krajów. Oby tylko chora krtań, z którą jakiś czas temu miała problemy nie dała się we znaki w kulminacyjnym momencie.
Z czego znana jest Luna?
Luna to gwiazda muzyki alternatywnej, która ma na swoim koncie single: „Na wzgórzach niepokoju”, „Luna”, "Zgaś" oraz występ z Melą Koteluk. Sama pisze większość tekstów piosenek. Jej pseudonim artystyczny inspirowany jest księżycem. Każdy dzień rozpoczyna od filiżanki kawy, którą najczęściej wypija w samotności. Lubi czasem wyłączyć telefon i zatopić się we własnych myślach. Wtedy powstają inspiracje do jej kolejnych utworów. Gwiazda stara się nie przejmować negatywnymi komentarzami na swój temat.