Gdy kilka lat temu Małgorzata Kożuchowska brawurowo zginęła w kartonach, kończąc żywot Hanki Mostowiak, wieku zastanawiało się, w jakiej roli wystąpi po "M jak Miłość". Kożuchowska podjęła wyzwanie i zagrała między innymi w "Drugiej szansie" TVN-u, a ostatnio głośno jest o tym, że ma wcielić się w opętaną zakonnicę.
Sama aktorka zapewnia, że dla roli jest w stanie zrobić wiele, także ogolić głowę. Podobno chciała to zrobić właśnie w "Drugiej szansie", w której jej bohaterka miała zachorować na nowotwór.
- Pamiętam, że gdy zastanawialiśmy się nad tym, o czym powinien być ostatni sezon "Drugiej szansy", zaproponowałam, żeby moja bohaterka mierzyła się z nowotworem. Chodziło mi o to, żeby zrobić sezon o silnej kobiecie, która walczy z chorobą, przechodzi wzloty i upadki, ale się nie poddaje. Byłam gotowa ogolić się na łyso, bo tak mi na tym zależało. Wbrew obiegowej opinii, nie jestem przywiązana do swojego wyglądu. Przecież włosy prędzej czy później by mi odrosły. Tu chodziło o coś znacznie ważniejszego. Ostatecznie jednak się na to nie zdecydowano - powiedziała w rozmowie z Plejadą.
Na szczęście zrealizowała pragnienie "ostrzejszych ról" u Patryka Vegi a ostatnio w filmie "Proceder". Jesteście ciekawi, jak "otsra" Kożuchowska wypada przed kamerą?