Dominika Ostałowska po 25 latach odchodzi z "M jak miłość"
Dominika Ostałowska była swego czasu jedną z najważniejszych gwiazd w "M jak miłość". Jej bohaterka jako sroga sędzia czuwała na straży prawa, narażając się niejednemu gangsterowi, a w wolnych chwilach rozkochiwała w sobie mężczyzn. O stagnacji w jej wątkach nie było mowy.
W oświadczeniu o swoim odejściu aktorka podkreśliła, że na planie "przeżyła piękne chwile" i niemal trzy dekady pracy przyniosły jej "wiele radości i satysfakcji", choć "bywało czasem bardzo ciężko".
Dla odtwórcy jej serialowego męża rozstanie Dominiki Ostałowskiej z produkcją nie jest zaskoczeniem.
O decyzji Dominiki wiem już od jakiegoś czasu, więc oswoiłem się z tą myślą. Rozmawialiśmy o tym. Ma swoje mocne argumenty i powody, więc trudno o tym dyskutować. Nie jestem jednak upoważniony, by je zdradzać i je komentować czy podważać. Rozumiem ją. Mogę powiedzieć, że Dominika na pewno podjęła przemyślaną i dojrzałą decyzję - powiedział tajemniczo Robert Gonera w rozmowie z "Super Expressem".
Zobacz również: Wydało się! Tyle Ostałowska zgarniała za DZIEŃ pracy "M jak miłość"!
"M jak miłość": Gonera komentuje odejście Ostałowskiej!
Aktor odniósł się do nieoficjalnych informacji jakoby jego ekranowa partnerka narzekała od dawna na scenariusz. Od jakiegoś czasu pojawia się bowiem na ekranie sporadycznie.
Docierały głosy od widzów, że Marty jest za mało. Czy to przeważyło na decyzji Dominiki? Nie komentuje tego, bo chce żyć w zgodzie z realizatorami - stwierdził.
Na razie scenarzyści nie wiedzą jak ostatecznie odejście Dominiki Ostałowskiej przełoży się na wątek Roberta Gonery i czy aktor będzie musiał na dobre zniknąć razem z nią. To nie byłoby zaskoczenie, bo gdy w przeszłości z serialem rozstał się Kacper Kuszewski (49 l.), scenarzyści zrezygnowali też z jego żony, którą grała Dominika Kluźniak (45 l.), wysyłając ich bohaterów za granicę. Sam Robert rozstawać się z serialem TVP2 nie zamierza.
Jeśli chodzi o mnie, to jestem na takim etapie, że przyjmuję to co przyniesie los. Staram się nawet mało miejsca wypełniać postacią do maksimum, jak tylko jest na to okazja. Ja na razie nie podjąłem żadnej decyzji co do przyszłości w "M jak miłość". Jestem w serialu i czekam pokornie na to co napiszą. Dominika ciągnęła serial przez lata beze mnie i swoją postać, to może to czas dla Jacka Milewskiego. Zobaczymy. Jestem ciekawy jak to się potoczy i mam nadzieję, że jeszcze przyniosę widzom chociaż odrobinę satysfakcji swoją rolą. Jacek może być dalej szczęśliwy z Martą i opowiadać co się u nich dzieje poza ekranem, a na ekranie mieć inne wątki. To by był świetny pomysł - podpowiedział scenarzystom Robert Gonera.
Zobacz również: Nie do wiary! Po odejściu Ostałowskiej z "M jak miłość" już drugi jej "syn" zostanie ojcem
Dominika Ostałowska odchodzi z "M jak miłość"