Natalia Oreiro: "Zbuntowany anioł" zrobił z niej gwiazdę
Pod koniec lat 90. świat oszalał na punkcie "Zbuntowanego anioła". Miliony widzów śledziło losy Milagros i Ivo, a wcielający się w nich aktorzy zyskali międzynarodową sławę. Szczególnie głośno było o pięknej Natalii Oreiro, która pojawiła się w też w takich telenowelach, jak "Jesteś moim życiem" czy "Kachorra to ja".
"Byłam wtedy bardzo młoda, nie oczekiwałam takiego sukcesu, nie znałam się na słupkach oglądalności, nie znałam pojęcia 'primetime'. A udało się, bo przecież żadnej telenoweli argentyńskiej nie sprzedano do tylu krajów, do tego doszła jeszcze moja muzyka, no i wielokrotnie ten serial powtarzano. Ostatnio znów jest w argentyńskiej telewizji" - wspominała przed laty w rozmowie z Super Expressem.
Po zakończeniu serialu jej kariera nabrała rozpędu. W kolejnych latach zagrała w kilkunastu filmach, telenowelach i serialach. Rozwijała również swoje pasje muzyczne. Jednak jak sama powiedziała zawsze bliżej było jej do "śpiewającej aktorki niż grającej piosenkarki".
Natalia Oreiro jest coraz piękniejsza?
W ostatnich latach coraz częściej pojawiała się na scenie. Kilka razy wystąpiła również w Polsce, m.in. podczas "Sylwestra Marzeń z Dwójką" TVP w 2019 roku. Nie wszyscy jej fani wiedzą, że Oreiro była kiedyś wielką fanką Rosji. Otrzymała nawet rosyjskie obywatelstwo. Jednak w lutym 2022 roku wokalistka opuściła Rosję w atmosferze skandalu, gdy głośno zaprotestowała przeciwko wszczęciu konfliktu zbrojnego z Ukrainą.
W czasie kręcenia "Zbuntowanego anioła" miała nieco ponad dwadzieścia lat. Kilka dni temu świętowała swoje 47. urodziny i według wielu wygląda lepiej niż w serialu. Aktorka bardzo aktywnie działa na Instagramie, gdzie często zamieszcza zdjęcia z profesjonalnych sesji. Udowadnia przy tym, że wiek to tylko liczba. Oreiro nie boi się również pokazywać w naturalnej odsłonie - bez makijażu, eleganckich kreacji i ze zmarszczkami.