Powodem odsunięcia Tamary i Roberta ma być niska oglądalność "Pytania na śniadanie", w czasie, gdy to oni prowadzą program. Według Macademian Girl powód jest zupełnie inny. Kością niezgody było żądanie ze strony TVP, aby celebrytka podpisała nową umowę, w której zobowiązuje się do przekazania części swoich zarobków na rzecz Impresariatu Telewizji Polskiej - nowego tworu TVP, który zajmuje się opieką osobowości telewizyjnych. - De facto moje zarobki w telewizji to była drobna część tego, na co się składa cała moja praca - wyznała Gonzalez Perea.
Blogerka wyjawiła także, że współpraca z TVP była dla niej gehenną. - Czułam się terroryzowana. (...) Nie ma mojej zgody i nie tak mnie mama wychowała, że jak ktoś ci pluje na głowę to trzeba udawać, że pada deszcz - dodała.
Na koniec podziękowała swojemu telewizyjnemu partnerowi. - Sądziłam, że zostanie mu wymieniona partnerka i będzie mógł prowadzić ten program, bo jest genialnym prowadzącym. (...) Zasługiwał na to, żeby tam zostać. Być może jeszcze coś się zmieni, na razie zostaliśmy odsunięci oboje - powiedziała Macademian Girl.
Robert El Gandy ostał się w TVP. Razem z Olą Nguyen znaną z "MasterChefa" poprowadzi nowy program kulinarny "Smaki świata po polsku".
ROZŻALONA Macademian Girl komentuje ZWOLNIENIE z TVP [WIDEO]
Katarzyna Cichopek NOWĄ PROWADZĄCĄ "Pytanie na śniadanie"