Macaulay Culkin stał się sławny dzięki filmom o małym Kevinie, które w Polsce w telewizji tradycyjnie pojawiają się w okresie świąt Bożego Narodzenia. Z małego słodkiego chłopca, aktor wyrósł na mężczyznę, uzależnionego od narkotyków. A wszystko przez sławę i brak wsparcia.
Culkin nie miał łatwego dzieciństwa. Rodzice bez skrupułów wykorzystywali to, że ich dziecko zarabia dużo pieniędzy i nie przejmowali się jego kiepską kondycją psychiczną. Jedynym wsparciem dla niego była siostra Dakota. Od jej śmierci, aktor zaczął przechodzić niepokojąca metamorfozę. Po rozstaniu z ukochaną Milą Kunis, jego stan pogorszył się jeszcze bardziej.
Magazyn National Enquirer opublikował wstrząsającą informację dotyczącą uzależnienia Macaulay’a Culkina. Podobno aktor od półtora roku zażywa heroinę i Oxydocon.
- Gwiazdor Kevina samego w domu regularnie serwuje sobie zastrzyki z heroiny i silnego leku przeciwbólowego na receptę, Oxycodonu. Niedawno omal nie przedawkował. Na narkotyki wydaje 6 tysięcy dolarów miesięcznie, a jego mieszkanie na Manhattanie zmieniło się w prawdziwą melinę. Siedzi tam ze swoimi kumplami-narkomanami.
Przyjaciele aktora martwią się o jego życie. Obawiają się, że Culkin przedawkuje zanim pójdzie na odwyk.
- Jeżeli w najbliższym czasie nie pójdzie na odwyk, w ciągu 6 miesięcy będzie martwy. Mac się tym jednak nie przejmuje i nadal ostro imprezuje.