Maciej Czaczyk ma 17 lat. Jest uczniem 2 klasy liceum w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Gryfinie, po wygranej w muzycznym show Polsatu natychmiast został okrzyknięty przez internatów nowym polskim Ericiem Claptonem. Niewiele osób wie jednak, że jego przygoda z gitarą zaczęła się poniekąd przypadkowo.
Rodzice Macieja Czaczyka szybko zauważyli, że syn jest uzdolniony muzycznie. Jego przygoda z instrumentami zaczęła się jednak od pianina. Od 7. roku życia, przez 5 lat, Maciek uczył się w Ognisku Muzycznym w klasie fortepianu. Zdawał również egzamin do Szkoły Muzycznej I stopnia w Szczecinie, ale pomimo zdobycia maksymalnej liczby punktów na egzaminie, do szkoły nie został przyjęty. Dopiero dziadek Maćka przedstawił mu gitarę, którą młody muzyk fascynuje się do dziś.
- Prawdopodobnie, gdyby nie dziadek, to nigdy nie grałbym na gitarze - mówił sam Maciej Czaczyk po wygranej w finale Must Be The Music.
Dziś 17-letni Maciej gra głównie bluesa i gitarowe klasyki. Jego idolami są Gary Moore, After Blues, Eric Clapton czy Tadeusz Nalepa. Na scenie pojawia się z zespołem Waldemara Baranowskiego (który od 4 lat jest nauczycielem Czaczyka). Przed występami w telewizji Maciek rzadko pojawił się na scenie. Koncert i trasy jeszcze przed nim, choć znają go zapewne miłośnicy bluesa ze Szczecina. Tam wystąpił gościnnie w klubie Rocker Club.
Maciek w programie Must Be The Music pojawiał się w towarzystwie swojego taty, jego najwierniejszego fana. Jak sam przyznał jest jeszcze singlem i na razie nie myśli o związkach. Teraz ważniejsza jest muzyka i... egzamin maturalny.