Maciej Dowbor BRONIŁ ROWERU za 50 tysięcy!

Wszystko rozegrało się na warszawskim Wilanowie. Kierowca jednego z aut wyprzedzał Dowbora zmierzającego do trasy rowerowej i omal nie doprowadził do wypadku. Gdy rowerzysta zwrócił mu uwagę, między panami wywiązała się bójka. Kiedy filmik trafił do Internetu, niektórzy uznali, że to gwiazdor Polsatu był agresorem.

- Na pewno nie jestem żadnym chuliganem – mówi nam Maciej. - Ale w takiej sytuacji, kiedy ktoś wyprzedza cię na żyletkę, zajeżdża drogę, a potem po zwróceniu uwagi atakuje i niszczy rower, to trudno być spokojnym. Pierwszy raz przytrafiło mi się coś takiego. Nigdy nie brałem udziału w bójkach – zapewnia dziennikarz.

Zobacz: Maciej Dowbor otarł się o śmierć! Wściekły pirat drogowy zaatakował dziennikarza [WIDEO]

W obronie ukochanego staje też Joanna Koroniewska (36 l.). - Jestem jego partnerką i nigdy nie będę obiektywna, ale w tej sytuacji jest jasne, że to Maciek został zaatakowany i jedynie się bronił – mówi nam aktorka. - Smutne jest to, że w mediach przedstawiane są też inne wersje tego zdarzenia i robi się winnego z osoby, która winna nie jest. Informacja, że to ona zaatakował faceta to dla mnie abstrakcja totalna! – denerwuje się Koroniewska.

Kierowcę auta do ataku sprowokował fakt, że Dowbor chciał zrobić mu zdjęcie. Prezenter chciał bowiem mieć dowód na to, że mężczyzna niszczył jego rower wart aż 50 tys. zł. Ten drogi pojazd dała Maćkowi firma produkująca sprzęt kolarski.

- Na jeden sezon wypożyczono mi rower triatlonowy, bym mógł przygotowywać się do zawodów, w których często biorę udział. Średnio co dwa tygodnie – zdradza nam Dowbor.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail