Maciek nie zdawał sobie sprawy, że ta, jakże słuszna decyzja, będzie miała tak negatywne skutki. Okazuje się, że odkąd prezenter podjął tę decyzję, jego życie towarzyskie wywróciło się do góry nogami.
- Niemal rok temu postanowiłem, że zmienię swoje życie. Wziąłem się do sportu, zmieniłem sposób codziennego funkcjonowania, nawyki żywieniowe etc. Kulminacyjnym momentem była decyzja o ograniczeniu spożywania alkoholu - wyznaje Dowbor w magazynie "Sukces". - Dziś na każdym zakrapianym spotkaniu, gdy mówię, że nie piję, wywołuję niemal popłoch, a czasem współczucie... Co to za facet? Co to za Polak? Znaczy dziwny jakiś. Albo pedał - użala się prezenter, który, chcąc nie chcąc, stał się czarną owcą salonów.
- Nawet nie zdawałem sobie sprawy, jak taka z pozoru błaha i osobista decyzja może zmienić moje życie towarzyskie. A właściwie je uśmiercić. Fakty są takie, że na koleżeńskich imprezach czuję się nieco wyobcowany, a i podczas spotkań branżowych też co poniektórzy patrzą na mnie spode łba. Teraz po każdym spotkaniu towarzyskim zastanawiam się: ile osób wyrzuci mnie z Facebooka? Ile skasuje mój numer telefonu? Kto już nigdy nie zaprosi mnie na domówkę? - wzdycha Maciek.