- Impreza w Gdyni to już mój 12. z rzędu sylwester w pracy. Dla mnie największym wyzwaniem jest pogodzenie 3 dni prób, podróży i występu z treningami. Zacząłem poważne przygotowania do sezonu 2014 i nie zwalniam tempa nawet, kiedy ciężko pracuję. Dlatego kombinuję i poszukuję każdej dziury w grafiku. W sylwestra udało mi się wynegocjować z reżyserem godzinę przerwy w trakcie przygotowań, którą poświęcę na bieganie i lekkie spóźnienie rano, bo mam trening pływacki o godzinie 6.00 rano w Rumii. Kiedy inni będą jeszcze dopijać ostatnie drinki lub odsypiać zarwaną noc, ja mam zaplanowane pierwsze zajęcia w 2014 roku. 1 stycznia nie stanowi dla mnie żadnej taryfy ulgowej - mówi Maciek Dowbor.
Zobacz: Skrywany dramat Dowbor: Mąż pił, bił mnie i dręczył
Sylwester w Polsacie po raz pierwszy odbędzie w Gdyni, a nie w Warszawie, jak było do tej pory. Odległość Maćkowi jednak nie przeszkadza.
- Bardzo się cieszę, że w tym roku Sylwestrowa Moc Przebojów odbywa się w Gdyni i to dokładnie w tym samym miejscu, które kilka miesięcy temu było areną największej imprezy triathlonowej w Europie Środkowo-Wschodniej. W miejscu gdzie stanie scena, w sierpniu były dziesiątki tysięcy kibiców, a ja na ich oczach walczyłem ze swoimi słabościami, próbując za wszelką cenę dotrzeć do mety, chociaż mój organizm mówił "dość" - mówi Dowbor.
Cieszymy się, że Maciek dba o swoją sprawność fizyczną, ale czy nie mógłby sobie w pierwszym dniu Nowego Roku przynajmniej raz odpuścić?