Najpierw zmarł Jacek Kuroń. 70-letni polityk odszedł w czerwcu 2004 r., pozostawiając jedynego, dorosłego już syna. Nikt się nie spodziewał, że zaledwie 4,5 roku później umrze Maciej Kuroń. Miał przecież zaledwie 48 lat, wychowywał 4 dzieci, miał przed sobą lata życia i kariery. Niestety, los chciał inaczej.
Maciej Kuroń był pozytywnie nastawiony do wszystkich i wszystkiego, uśmiechnięty, zawsze zadowolony. Gdy gotował na ekranie, aż chciało się pójść do kuchni i samemu przygotować coś wyjątkowego, tym bardziej że jego przepisy często nie należały do najtrudniejszych. Kuroń gotował przed kamerami i rzucał anegdotami, tworząc ciepłą, domową atmosferę. Nic dziwnego, że był uwielbiany.
Kuroń wydawał więc książki z przepisami, prowadził programy kulinarne. Robił karierę, jednocześnie ciesząc się życiem rodzinnym u boku ukochanej żony i 4 dzieci. Niestety, to wkrótce miało się skończyć.
Zobacz także: Rocznica śmierci Kuronia. Wzruszający wpis jego córki
Maciej Kuroń zmarł nagle. Dzieci były świadkami śmierci ukochanego ojca
Kuroń z żoną i pociechami mieszkał pod Warszawą, w domu w Izabelinie. W 2008 r. doszło do tragedii, której nikt się nie spodziewał. Cała rodzina jak zwykle szykowała się do świąt Bożego Narodzenia, wszyscy byli po wspólnej Wigilii, która obyła się poprzedniego wieczora.
Nagle Maciej źle się poczuł, więc wezwano karetkę pogotowia. Medycy przybyli i reanimowali szefa kuchni, jednak bez rezultatu. 25 grudnia, w pierwszy dzień świąt, Kuroń zmarł. Przyczyną była niewydolność serca.
Zobacz także: Gaja Kuroń wyszła za mąż. Córka Macieja Kuronia pochwaliła się swoim "wielkim włoskim weselem"
Na stronie internetowej Kuronia krótko po jego śmierci pojawił się wzruszający wpis:
Wszędzie jeszcze pełno Maćka, jeszcze półki spiżarni uginają się od przysmaków, które przygotowywał na święta. Jeszcze w kolejce czeka tyle książek do wydania, tyle spraw do omówienia. Jeszcze w sali teatralnej w Świdnicy unosi się zapach piersi kaczych i modrej kapusty z miodem, które ugotował na swoim ostatnim pokazie. Swoim dzieciom przekazał to wszystko, czego nauczył się od swoich wyjątkowych rodziców. Ciepło, uśmiech, wierność zasadom, wrażliwość na innych ludzi. Zostawił im wielki dar smaku, smaku, którym przez lata ubogacał nas wszystkich. Maciej uczynił nasz świat lepszym i smaczniejszym.
Kuroń odszedł, jego żona musiała sobie poradzić
Joanna Kuroń, po 25 latach małżeństwa i 31 latach spędzonych u boku Macieja, została sama z dziećmi, które wciąż potrzebowały rodziców. Teraz cała czwórka jest już dorosła. Jan ma 41 lat, Jakub 39, Kacper 32 lata, a Gaja 29 lat. Grażyna, która dostała imię po babci, podobnie jak jej ojciec chętnie gotuje. Gdy jej tata zmarł, była nastolatką, jednak i tak zdążyła "złapać bakcyla" na kucharzenie. Gaja prowadzi warsztaty kulinarne, publikuje przepisy w sieci, była też uczestniczką "MasteChefa".
W 2020 r. Gaja wspominała zmarłego tatę na Instagramie:
12 lat temu zatrzymał się czas, zabrakło najwspanialszego człowieka na świecie, mimo wszystko przekazał nam, co najważniejsze! Humor, poczucie wartości, miłość do drugiego i ciepło. Żegluj Tatulku.
Jan Kuroń, który także para się gotowaniem i podobnie jak ojciec działa w telewizji, w tym samym roku pisał:
12 lat temu świat się zatrzymał i część mojego serca umarła wraz ze śmiercią Ojca. Nie ma dnia, żebym nie tęsknił. Nie ma dnia... Jeżeli macie choć maleńką chwilę, pomyślcie serdecznie o tym Maćku, z którym gotowała kiedyś prawie cała Polska. Bardzo Wam z góry dziękuję.
Zobacz także: Maciej Kuroń zmarł w Boże Narodzenie. Syn przyznaje: Część mojego serca umarła wraz z nim
Jakub Kuroń też poszedł śladami sławnego ojca i został szefem kuchni. W czerwcu tego roku pisał o ojcu na swoim instagramowym profilu:
Pamiętam, jak razem spędzaliśmy czas, rozmawialiśmy i gotowaliśmy na tarasie w rodzinnym domu. Te chwile były pełne śmiechu, zapachów i radości. To właśnie tata zaraził mnie pasją do gotowania i pokazał, jak ważne jest podążanie za swoimi marzeniami. Dzięki niemu odkryłem swoją życiową drogę.
Cała trójka jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie śledzą ich tysiące Polaków. Najbardziej tajemniczy jest Kacper, który niezbyt często pojawia się publicznie. Mężczyzna, który jakiś czas temu gościł w "Dzień dobry TVN", studiował historię i pasjonuje się polityką. Prowadził też firmę cateringową.
Maciek byłby dumny ze wszystkich naszych dzieci. Synowie i córka wyrośli na porządnych ludzi... A na tym najbardziej mu zależało
- mówiła Gazecie Wyborczej wdowa po Kuroniu.
Zobacz także: Maciej Kuroń zmarł w Boże Narodzenie. Tak wspominają go dzieci
Zobacz więcej zdjęć. Maciej Kuroń miał tylko 48 lat. Gdy zmarł, osierocił czworo dzieci