W najnowszym numerze „Vivy” Maciek udzielił wywiadu, w którym żali się, że po awanturze maturalnej z nim w roli głównej wszystkie pozostałe egzaminy musiał pisać z aniołem stróżem w postaci... obserwatora! Został on wysłany przez Centralną Komisję Egzaminacyjną, by pilnować Maćka: „Siedział przy mnie na wszystkich egzaminach i bacznie się przyglądał”.
Musiał z obserwatorem na karku zdawał maturę!
Jednak mody gwiazdor absolutnie nie uważa, że obserwator był mu potrzebny, a komisji zarzuca, że... sugeruje się doniesieniami plotkarskiej prasy i działa pod wpływem mediów: „To budujące, kiedy sobie uświadamiasz, że ludzie, którzy rządzą w tym kraju i odpowiadają za edukację, kierują się w pracy artykułami w tabloidach”.
Sądzicie, że Maciej Musiał przesadził i obserwator śledzący każdy jego ruch na maturze to przesada?
Czytaj: Maciej Musiał jest niewinny! Nie wyleci za zdjęcie na maturze!