Ostatnie miesiące nie były łatwe dla Macieja Peli. Jego małżeństwo z Agnieszką Kaczorowską przechodzi ogromny kryzys i wiele wskazuje na to, że niestety ich miłości nic już nie uratuje.
Początkowo Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska unikali publicznego komentowania rozstania, jednak sytuacja zmieniła się, gdy tancerka udzieliła wywiadu w programie Kuby Wojewódzkiego.
Jestem tutaj, żeby po raz pierwszy o tym powiedzieć i po raz ostatni. Tak, rozstaliśmy się. Natomiast układamy sobie tę nową rzeczywistość i zupełnie nie wiem, w jaki sposób to przeniknęło do mediów. Natomiast nie jest to pomocne, ponieważ cała sytuacja wymaga bardzo dużo spokoju, przede wszystkim ze względu na nasze dziewczynki, które są małe i które bardzo kochamy. I które potrzebują teraz właśnie tego wsparcia i takiego spokoju rodzinnego
- powiedziała gwiazda "Klanu" na kanapie u Wojewódzkiego.
W odpowiedzi Maciej pojawił się w "Dzień Dobry TVN", gdzie otwarcie podzielił się swoimi emocjami i żalem.
Nie byłem przygotowany na to rozstanie w żaden sposób. To, co ludzie odbierają jako stawianie się w roli ofiary, było tak naprawdę moim rozbiciem na tysiąc kawałków. W programie pisała mi, że tęskni, że nie może się doczekać powrotu, że chce być w moich ramionach. Dwa dni później dowiaduję się, że to koniec
– mówił w wywiadzie.
Urodzinowa refleksja Macieja Peli
Maciej Pela po raz pierwszy od lat świętował urodziny jako singiel. Z okazji swoich 35. urodzin złożył sobie życzenia, które odzwierciedlają jego nową perspektywę i dążenie do odnalezienia wewnętrznej harmonii. W szczególności podziękował muzykowi Vito Bambino, którego twórczość pomogła mu przetrwać trudne chwile.
W dniu swoich 35. urodzin życzę sobie, żebym nigdy więcej nie zapomniał o sobie. Vito Bambino, dziękuję, że pomogłeś mi swoją muzyką przebrnąć przez ostatnie dwa miesiące
– napisał na Instagramie.
Słowa "żebym nigdy więcej nie zapomniał o sobie" mogą odnosić się do ostatnich lat życia Macieja Peli. Tancerz skupił się na pracach domowych i wychowywaniu dzieci, aby jego ukochana mogła rozwijać się zawodowo.
Uważam, że wychowywanie dzieci to jest ogromna i ciężka praca do wykonania. Zawsze to powtarzałem. Dodając do tego zajmowanie się domem, a niejednokrotnie jakąś dodatkową pracę zarobkową, mamy wykańczający mix. W tym wszystkim jeszcze jest to niedoceniane, a w 99 proc. obrywają babeczki. Także, drogie panie, ja was czuję, bo sam tam byłem
- przyznał Pela na Instagramie.