Małżeństwo Macieja Peli i Agnieszki Kaczorowskiej przeszło już do historii. Para zakończyła relację i oboje poszli w dwie różne strony. Agnieszka już niedługo będzie występować w "Tańcu z Gwiazdami", a Maciej Pela coraz śmielej udziela się w mediach społecznościowych, gdzie pokazuje, jak obecnie wygląda jego życie singla. Niedawno w rozmowie z dziennikarzami "Super Expressu" wyjawił, co ważne jest dla niego w budowaniu relacji oraz zdradził swoje sposoby na uwodzenie.
Maciej Pela w intymnym wyznaniu. Powiedział, jak uwodzi
Maciej Pela w rozmowie z "Super Expressem" wyjawił, że nawet zwykłe gotowanie może być dla niego czymś intymnym. Tancerz nie ukrywał, że połączenie różnych produktów spożywczych może być prawdziwymi afrodyzjakami.
Gotowanie z drugą osobą może być czymś bardzo intymnym. Zresztą jest. Tak samo jak i gotowanie dla kogoś. Bardzo wartościowym czasem jest spędzanie go w kuchni we dwoje przy przygotowaniu posiłku. Mam świadomość tego, że są pewne produkty spożywcze czy połączenia smakowe, które są uważane za afrodyzjaki bądź też mają takie działanie - przekonuje tancerz.
Maciej Pela dodał, że ważna jest tu również atmosfera. W trakcie gotowania można rozmawiać, poznawać się. Celebryta pewnie niedługo będzie już gotował dla innej kobiety... Według doniesień medialnych prawnicy pracują nad ugodą i już wkrótce sfinalizują rozwód tancerza z Agnieszką Kaczorowską, która najwyraźniej nie doceniała jego kuchennego zaangażowania.
Dla mnie czymś takim jest atmosfera. To klucz do sukcesu. Staram się ją stworzyć przy gotowaniu i różne sytuacje bliskie. Taki klimat tak naprawdę sprawia, że składniki nie są już tak bardzo istotne, bo istotny jest ten czas spędzany razem w kuchni na wspólnym gotowaniu. Jest wtedy fajna rozmowa, kontakt, budowanie relacji… To coś, co bardzo lubię. Gotowanie to mój prywatny język miłości. To jeden ze sposobów za pomocą którego okazuję uczucie i udowadniam, że mi na kimś zależy i że ta osoba jest dla mnie ważna - zapewnia nas tancerz.
Maciek wyjawił, że zanim coś komuś ugotuje, musi go poznać oraz dowiedzieć się, jakie smaki lubi. Dopiero wtedy może zacząć działać. Dodał, iż wszystko przygotowałby samodzielnie, to sprawiłoby, że gotowanie byłoby prosto od serca.
Gdybym miał opowiedzieć o daniu, którym chciałbym zaimponować drugiej osobie, to podszedłbym do tego w następujący sposób… Najpierw dowiedziałbym się jakie smaki lubi ta osoba. Czy bardziej słodkie rzeczy są takim daniem, które poruszy czy jakieś konkretne inne. Mając tę wiedzę pod to przygotowałbym konkretne danie. W tym wypadku właśnie ważna jest rozmowa i wywiad, by dowiedzieć się o kimś jak najwięcej i zrobić coś pod tę osobę. Na pewno wszystko, co składa się na to danie, zrobiłbym od początku. Gdyby był to makaron, to wtedy zagniótłbym go sam. Na pewno nie używałbym półproduktów czy gotowych, a zamiast tego pokazał cały proces tworzenia tego dania od zupełnego zera. Myślę, że to byłoby coś, co by pokazało, że to gotowanie jest od serca. To dla mnie najlepszy sposób na wyrażanie miłości - powiedział "Super Expressowi".
BP, APA
Zobacz też: Kaczorowska i Pela szykują się do rozwodu. Nie będzie orzeczenia o winie?! Wyciekły szczegóły
Zobacz naszą galerię: Maciej Pela gotowanie to jego język miłości