Maciej Stuhr od czasu, gdy wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość ochoczo zabierał głos w sprawach politycznych. Aktor nie ukrywał swoich poglądów politycznych. W swojej krytyce obozu PiS wykazywał się również inicjatywą. W jednym z wywiadów proponował na przykład, aby ministra kultury wybierali artyści. Ostatnio Stuhr wyśmiał prezydenta, a teraz... no właśnie. Maciej Stuhr na swoim profilu na Facebooku skomentował wyniki głosowania nad aborcją w sejmie. Przypomnijmy, że w czasie głosowania przepadł projekt "Ratujmy kobiety", który liberalizował prawo aborcyjne. Na sali zabrakło zwolenników projektu, a dokładnie 9 głosów. W głosowaniu nie wzięło udziału kilku posłów PO i Nowoczesnej. Co ciekawe, za liberalizacją prawa aborcyjnego opowiedzieli się nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński i posłanka Krystyna Pawłowicz.
Sfrustrowany sytuacją Maciej Stuhr umieścił na swoim Facebooku gorzką krytykę opozycji.
- Abstrahując od wyników głosowań ostatnimi czasy w sejmie, czy ktoś może mi wyjaśnić jedną rzecz? Bo jak aktor ma spektakl, to raczej powinien być w teatrze... Jak kolejarz prowadzi pociąg, to lepiej żeby siedział w kabinie lokomotywy... Gdzie do jasnej cholery są te pacynki w trakcie obrad wybrańców narodu...?! - czytamy na jego koncie. Myślicie, że to zachowanie posłów PO i Nowoczesnej przekona Stuhra do zmiany poglądów politycznych?