Maciej Stuhr rozważa opuszczenie kraju. Padły gorzkie słowa: "Czy chce mi się jeszcze być patriotą?"

Maciej Stuhr skomentował sytuację polityczną i społeczną w kraju, a szczególnie skupił się na losie polskiej kultury. Udzielił wywiadu tygodnikowi "Wprost" i odniósł się również do kwestii emigracji. Aktor opowiedział o swoich kolegach muzykach, których sytuacja jest tragiczna: - Jeden z nich, wybitny basista, codziennie o 8 rano melduje się w warsztacie samochodowym, zakłada fartuch i naprawia samochody. Cóż innego ma robić? Stuhr odniósł się do Strajku Kobiet i pochwalił postawę młodych ludzi, którzy tłumnie przychodzą na protesty. Jednak aktor zdaje sobie sprawę, że ludzie są zmęczeni walką o kraj. Sam odczuwa zniechęcenie: - Jeśli mam szczerze odpowiedzieć, jaka była moja pierwsza myśl, to była ona taka: czy mnie się jeszcze w ogóle chce być patriotą? Czy mam w sobie wystarczająco dużo determinacji, by toczyć bój o sprawy, o które w mojej opinii walczyć trzeba? Czy zostawić to innym? Bo ileż można się kopać z koniem? Przy tym wątku pojawił się temat emigracji. Czy aktor jest na nią gotowy? Maciej Stuhr przyznał, że ma wśród znajomych osoby, który postanowiły to zrobić. On sam poważnie rozważa ten pomysł, jednak nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji: - Może trzeba rzucić kraj, wyjechać w cholerę, żyć gdzie indziej, przestać się zamartwiać tym, co się dzieje w Polsce? Bo, czy nie szkoda życia na to? (...) Rozmawiam z żoną o tym, czy nie warto byłoby pokazać dzieciom jakiejś innej rzeczywistości, może nie na zawsze, może na rok? Na razie nic z tym nie robimy, tak sobie rozmawiamy…