Warszawska Galeria Mokotów. Wśród kupujących w oczy rzuca się jedna para - on obładowany siatkami, ona z uwielbieniem patrząca na swojego partnera. To sam Maciej Stuhr w towarzystwie pięknej żony Samanty (34 l.). Mał- żonkowie zostawili swoją córeczkę Matyldę (11 l.) i razem buszowali po sklepach. Odwiedzili perfumerię, stoisko z zabawkami. Ba, nawet wskoczyli do jubilera, gdzie małżonka aktora dostała mały prezencik. Na koniec w miłosnych uściskach udali się do kina.
Przez ten cały czas Maciej służył żonie pomocą. Nie marudził jak inni faceci, że już za długo robi zakupy, że za dużo wydała pieniędzy... Dzielnie dźwigał też torby z zakupami i cały czas starał się rozbawić żonę. Jak nic - tytuł najbardziej podziwianego mężczyzny w obecnych czasach po prostu mu się należy.
Przeczytaj koniecznie: Jerzy Stuhr dla roli schudł 9 kilo
- Myślę, że zakupy czy gotowanie to miłe dodatki, takie współegzystowanie, partnerstwo. Mamy XXI wiek, noszenie siatek to nie hańba. Raz jedno odkurza, raz drugie. Raz jedno wynosi śmieci, raz drugie. Tak samo jest i z pieniędzmi. Dialog we wszystkim, a nie stereotypy - tłumaczy "Super Expressowi" istotę udanego związku.
Możemy tylko podziwiać, panie Maćku!