Jerzy Stuhr: Pijacki rajd i kontrowersyjna "spowiedź"
Na początku lipca tego roku zmarł Jerzy Stuhr. Nie jest tajemnicą, że od aktor od wielu lat miał poważne problemy ze zdrowiem. Zmagał się m.in. z nowotworem i kilka razy przechodził operacje. Jego śmierć pogrążyła w żałobie bliskich aktora oraz całe środowisko artystyczne.
Jerzy Stuhr niemal od początku swojej kariery cieszył się sporym szacunkiem widzów i osób związanych z branżą filmową. Dwa lata temu doszło do zdarzenia, które nadszarpnęło jego wizerunkiem. Aktor w połowie października 2022 roku potrącił motocyklistę. Chciał uciec z miejsca zdarzenia. Po jego zatrzymaniu okazało się, że kierował samochodem po spożyciu alkoholu.
O zdarzeniu zrobiło się głośno, a opinia publiczna potępiła wyczyn artysty. Jerzy Stuhr długo nie komentował swojego wyczynu. Gdy w końcu przerwał milczenie, zdecydowanie nie pomógł sobie w poprawie nadszarpniętego wizerunku. W rozmowie z portalem Plejada stwierdził, że jest niewinny, a całe zdarzenie było zaledwie kolizją i "tak naprawdę nic nie zrobił".
Z kolei w wywiadzie dla gazeta.pl, aktor dał do zrozumienia, że żałuje przeprosin, które zamieścił na profilu swojego syna zaraz po pijackim rajdzie. Jego słowa wywołały falę krytyki, a aktor później tłumaczył się ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi.
Zobacz również: Wstrząsające słowa Macieja Stuhra o żałobie! Jerzy Stuhr zmarł w lipcu
Maciej Stuhr wstydził się za ojca
Czyny aktora potępił również jego syn, Maciej Stuhr. Sam musiał odpierać ataki m.in. w mediach społecznościowych. Starał się jednak załagodzić sytuację. W programie "Autentyczni" wyznał teraz, że to właśnie wtedy poczuł ogromny wstyd za ojca, z którego przez tyle lat był dumny.
Byłem potwornie zdenerwowany na ojca i na tę całą sytuację. Przeżyłem to ogromnie. On też zresztą. Było to absolutnie karygodne. Nie powinno w ogóle do tego dojść. Pierwszy raz w życiu było mi wstyd za mojego tatę. [...] całe 50 lat byłem dumny - przyznał Maciej.
Stuhr junior starał się przy tym znaleźć pewne wytłumaczenie, nawet jeśli nie do samego wypadku, to chociaż do jego późniejszych wypowiedzi. Stwierdził, że z powodu swojego staniu zdrowie nie do końca zdawał sobie sprawę z tego, co robi i mówi.
Jest taki stan starszych ludzi, który się nazywa demencją. On powoduje, że ludzie w demencji nie tylko nie pamiętają czegoś, nie tylko nie mogą ogarnąć rozumem, ale też na przykład wypierają to, co to złego, co zrobili. I mój tato był trochę w takim stadium - wyjaśnił Maciej Stuhr.
Zobacz również: "Jest lekko niepełnosprawna". Maciej Stuhr w szczerym wyznaniu o córce
Poruszony Maciej Stuhr nie może powstrzymać łez. "Nie wiem, czy dam radę". Wspomniał o ojcu