Maciek Zakościelny zmienił swoje życie po 30-tce

2010-07-05 19:42

Maciej Zakościelny skończył 30 lat i odkrył nowego siebie. Zrozumiał, że nie musi grać w filmach, do których nie ma przekonania. Odnalazł w sobie nową pasję, którą jest muzyka.

Maciek ukończył szkołę muzyczną w Stalowej Woli, w klasie skrzypiec, ale po rozpoczęciu kariery aktorskiej zapomniał o swojej pasji. Dopiero niedawno znów oczarowała go muzyka, która obecnie całkowicie go pochłonęła. Właśnie bierze udział w projekcie "Śpiewając jazz" produkowanym przez Fundację Artystyczną Kaliny Jędrusik "Kalinowe Serce".

- Gdy stoję na scenie, śpiewam czy gram na instrumencie, nikt nie jest w stanie mnie powstrzymać - mówi Zakościelny w wywiadzie udzielonym "Gali".

Na drugim roku studiów poznał Zbyszka Dzięgiela, obecnego reżysera "Śpiewając jazz". Przez kila lat Dzięgiel namawiał macka, by powrócił do muzyki co finalnie w końcu mu się udało. - On również namówił mnie do ujawnienia moich muzycznych umiejętności nie tylko jako instrumentalisty, ale przede wszystkim wokalisty - zdradza przystojny aktor.

Znany z "Czasie honoru" lub filmu "Tylko mnie kochaj" gwiazdor, pomimo tego, że w roli wokalisty pierwszy raz wystąpił niedawno, nie zachowuje się jak debiutant. Choć zdaje sobie sprawę, że widownia patrzy na niego przez pryzmat aktora, uważa się za muzyka i twierdzi, że w tej dziedzinie będzie mieć wiele do powodzenia.

- Mam dopiero 30 lat - mówi Zakościelny. - Nie jestem już aż taki serio, mam większy spokój w sobie - dodaje opowiadając o swojej zmianie.

Mówiono o nim, że jest polskim Bradem Pitem, a do jakiego wykonawcy zostanie porównany teraz w muzyce?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki