MADONNA pięknieje po wstrzykiwanym kwasie

2011-11-15 20:34

Jak to możliwe, że Madonna (53 l.) jeszcze kilka tygodni temu wyglądała jak zapuszczona starowinka, a w ostatni weekend szalała na parkiecie z cerą nastolatki? Nagła metamorfoza gwiazdy to nie efekt działania magicznego eliksiru młodości, ale... czystej chemii.

Madonna tydzień temu przyznała się swojemu przyjacielowi, że poszła do salonu medycyny estetycznej, bo ze swoją zniszczoną twarzą czuła się jak odmieniec. Wygląda na to, że zabieg w klinice się udał, bo po zmarszczkach na twarzy i szyi już nie ma śladu. Madonna w ostatni weekend bawiła się na imprezie w Nowym Jorku i wprost powalała swoim młodzieńczym wyglądem. Jej brzoskwiniowa cera to zapewne efekt działania ostatniego hitu medycyny estetycznej, czyli kwasu hialuronowego, który uzyskuje się m.in. z grzebieni kogutów i z pępowiny.

Żele zrobione na bazie kwasu stosowane są przez chirurgów plastycznych do wypełniania zmarszczek. Furorę robi też powiększanie piersi i ust za pomocą tego specyfiku. Madonna będzie musiała być częstym gościem w klinice, bo "cudowny" kwas z czasem zanika i zabiegi z jego użyciem trzeba powtarzać nawet 3 razy do roku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki