Gessler chce 10 zł za jednego pieroga! Wachowicz nieco tańsza... Tyle zapłacimy za święta u gwiazd

Dawid Grądkowski

tumm

2022-12-03 15:05

Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. Nie wszyscy możemy sobie pozwolić na długie godziny w kuchni spędzone na przygotowywaniu potraw i ratujemy się gotowymi daniami z restauracji. Coraz częściej sięgamy po dania sygnowane znanymi nazwiskami. Magda Gessler (69 l.), Ewa Wachowicz (52 l.), Anna Korcz (54 l.) i Piotr Adamczyk (52 l.) przedstawili już swoje oferty na świąteczny czas. Ceny potrafią jednak przyprawić o ból głowy.

+ 14 zdjęć

Najnowsze z działu

Smutne wieści

Nie żyje gwiazda "Emmanuelle". Christine Boisson miała tylko 17 lat, gdy wywołała skandal

Statuetki rozdane

Kto wygrał Telekamery 2024? Lista nazwisk i kategorii. Sensacji nie brakuje!

macierzyństwo

Zwyciężczyni „Love Island” urodziła! Dla córki wybrała bardzo nietypowe imię

Tak się bawi na wakacjach

Julia Wieniawa zapozowała bez makijażu. Wygląda jak nastolatka

24 h i taki wynik!

Zbiórka Tomasza Jakubiaka osiągnęła zawrotny poziom. Tyle pieniędzy uzbierano w 1 dzień!

Dania z restauracji gwiazd nigdy nie należały do najtańszych. W tym roku, m.in. z powodu wysokich cen i inflacji, są jeszcze wyższe niż przed rokiem. Przykładowo, za pierogi z kapustą i grzybami w restauracji Magdy Gessler zapłacimy 51 zł za 5 sztuk! Przed rokiem 6 pierogów kosztowało 42 zł. Piotr Adamczyk ma nieco niższą cenę, ale i tak niedostępną dla większości polskich rodzin - 39 zł za 7 szt. Najkorzystniej wypada oferta Ewy Wachowicz - za 50 zł dostaniemy około 35 szt. Trudno także wyobrazić sobie Wigilię bez kapusty z grzybami. I tutaj ponownie najdrożej wypada oferta restauratorki znanej z TVN. Za słoik 900 ml zapłacimy 91 zł. W ubiegłym roku było to 79 zł.

U kogo najtańszy makowiec?

Nie lepiej wypada oferta słodkości. Makowiec najtaniej kupimy u Anny Korcz i Bartka Boratyna - 70 zł, a najwięcej zapłacimy w restauracji... Piotra Adamczyka - 150 zł.

I chociaż od patrzenia na zdjęcia tych potraw cieknie ślinka, wygląda na to, że większość z nas ugotuje potrawy samodzielnie. Dzięki temu więcej pieniędzy zostanie na prezenty.