Magda Gessler spełniła swoje marzenie
Magda Gessler niedawno hucznie obchodziła swoje 70. urodziny. Energii pozazdrościć może jej jednak niejeden 20-latek. Prowadząca program "Kuchenne rewolucje" w TVN występuje w telewizji, prowadzi restaurację i zajmuje się swoimi ukochanymi wnukami. Najmłodszy na świat przyszedł tuż po jubileuszu celebrytki. Magda Gessler w mediach społecznościowych chwaliła się Antosiem, którego trzymała na swoich kolanach. O swoich rodzinnych perypetiach restauratorka opowiada w najnowszym wywiadzie dla portalu Wprost.pl. - Od dawna moim skrytym marzeniem było, aby mój starszy syn Tadeusz został ojcem i marzyłam o tym, żeby miał syna. Moje pragnienie ziściło się, bo w naszych życiach pojawił się przecudowny chłopiec Antoni. Z podziwem patrzę, jak Tadeusz poświęca się wychowaniu dziecka, jak do niego mówi, jak pokazuje mu świat, którego on jeszcze zupełnie nie rozumie, ale mając takiego przewodnika jak Tadeusz, ma szansę zobaczyć wszelkie jego uroki, poznać smaki i zapachy - cieszy się Magda Gessler.
W naszej galerii pod artykułem prezentujemy, jak zmieniała się Magda Gessler
Magda Gessler kanonizowana jak Jan Paweł II?! Jej słowa zastanawiają
Gwiazda programu "Kuchenne rewolucje" w TVN podkreśla, że chciałby mieć dla najbliższych więcej czasu. - Przeszłam pewną wewnętrzną zmianę, w której moje wartości pozmieniały się i poukładały w sposób, który sam mnie zaskoczył - wyjawia Magda Gessler. - Moja córka i mój syn stali się dla mnie ludźmi nadrzędnymi, osobami wyjątkowo ważnymi. Najważniejszymi - dodaje. Z wygenerowaniem wolnego czasu jednak restauratorka od zawsze ma problemy, m.in. przez wpatrzonych w nią jak w obraz fanów. Magda Gessler sytuację tę skojarzyła się ze... świętymi. Być może chodzi jej np. o Jana Pawła II, który w Polsce jest najpopularniejszą osobą kanonizowaną. Czy celebrytka też ma szansę na kanonizację po śmierci niczym Jan Paweł II? Jest słowa mocno zadziwiają.
Kolejki ludzi, wianuszki dzieci formują się przed restauracjami licząc, że znajdzie się chwila i porozmawiają ze mną. Dość okrutne jest to, że nie mogę do nich wyjść i poświęcić im uwagi, bo jestem cała pochłonięta programem. Przykro mi się robi, że nie dogodzę każdemu... Czuję się czasem, jakbym była świętą, która przyjechała do miejscowości, a wierni chcieliby dotknąć cudu - używa osobliwego porównania Magda Gessler.